sobota, 20 marca 2010

Któż z nas nie chciałby być bogaty?


Zastanawialiście się kiedyś co odróżnia ludzi biednych od bogatych? Odpowiedź okazuje się niezwykle prosta: psychika.

Taka odpowiedź może dziwić ale poparta jest nie tylko moimi obserwacjami. 65% ludzi którzy wygrali w lotto jedną z milionowych wygranych bankrutuje w ciągu 15 lat. Dlaczego?


Oni nie zarobili tych pieniędzy. Taka kwota ich przerasta. Jeśli przed wygraną nie potrafili zarządzać kwotami rzędu setek złotych, to jak mają potrafić zarządzać milionami.

Dlatego pisząc tego bloga będę próbował nauczyć siebie ( i mam nadzieję, że również was :) Jak zarządzać pieniędzmi. Co więcej, jak je pomnażać. Jeśli uważacie, że jest to łatwe to niestety was rozczaruję. Jeśli uważacie, że bez ciężkiej pracy nie da się pomnożyć majątku w wystarczająco szybkim tempie, to na szczęście was rozczaruję.

Różni ludzie mają różne skojarzenia ze słowem "Giełda". Tym którzy oszczędności swojego życia zainwestowali w okolicach szczytów z 2007 roku do dzisiaj chodzą ciarki po plecach i chcą jak najszybciej zapomnieć. Tym którzy mieli szczęście zacząć w marcu 2009 roku wydaje się, że jest to maszynka do robienia pieniędzy. Obie grupy, jak to zwykle bywa ze skrajnościami, się mylą.

Pokażę wam na czym polega inwestowanie. Nie będzie tu, żadnej efektownej spekulacji. Żadnego zarabiania 100% miesięcznie ignorując ryzyko. Pojawi się natomiast wiele artykułów o najróżniejszych sposobach pomnażania kapitału a także o zarządzaniu ryzykiem. Nie zabraknie również, tekstów o psychologi inwestowania i uwielbianych przeze mnie tekstów motywujących.

Żeby to pokazać postawiłem sobie za cel zarabiać na giełdzie 10% rocznie ( każdego roku niezależnie od hossy czy bessy ). Już teraz wiem, że po drodze czeka na nas niezliczona liczba upadków ale też nie mniej wzlotów. Nie martwmy się jednak na zapas. Jak to powiedział Napoleon Hill: "Wygrywa ten kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie, aby go osiągnąć".



P.S.
O tym dlaczego akurat 10%, a nie 5% albo 20% w następnym wpisie.

A na razie pozostaje mi zaprosić do komentowania.
Jeśli wpis Ci się podoba zapisz się na newsleter, aby nie przegapić nowych artykułów:

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Zapowiada się interesująco i rzetelnie - bez mydlenia oczu i owijania w bawełnę. Liczę na cenne wskazówki dla początkujących inwestorów:) Podoba mi się takie racjonalne i przemyślane podejście, dlatego na pewno tu wrócę. Pozdrawiam czekając z niecierpliwością na następne posty!

Anonimowy pisze...

czekam z niecierpliwościa

Ynwestor pisze...

Powodzenia w blogowaniu życzę. Faktycznie zapowiada się ciekawy blog.

Anonimowy pisze...

Czy taki pomysł inwestowania nie pochodzi z książki "Bogaty ojciec, biedny ojciec" ??

Trafiłem na Pana bloga calkiem przypadkiem zagłębiając temat opcji :), przejżałem kilka ciekawych dla mnie wpisów a teraz zaczynam od deski do deski czytać Pana wpisy :)

Filip pisze...

@Anonimowy
Rzeczywiście czytałem tą książkę i muszę przyznać, że dość mocno mnie zainspirowała:)

Jeśli po dodaniu Twój komentarz jest niewidoczny, upewnij się czy Twoja przeglądarka ma włączoną opcję obsługi ciasteczek (cookies).

Prześlij komentarz